4 listopada 2014

3. Footsteps..

'Sorta'

Słowo, które słyszałam w mojej głowie przez cały dzień.

Słowo, które powtarzałam sobie bez przerwy.

Słowo, które spowodowało piekło wielu nowych pytań.

Słowo, które sprawiło, że oniemiałam.

Co to miało oznaczać? Czy nie powinno być tak lub nie w odpowiedzi? Tak więc, wiem jedno, jestem coraz ciekawsza niż kiedykolwiek i napędzona, aby się dowiedzieć.

Usiadłam w moim pokoju słuchając Sail AWOLNATION tak głośno, jak pozwalały na to moje głośniki, zastanawiając się co dalej robić. Na szczęście mojego taty w najbliższym czasie nie będzie w domu, jeśli usłyszałby głośność mojej muzyki, kto wie jakby zareagował. Relacja pomiędzy moim a tatą a mną jest do dupy, więc nic już nie może temu zaszkodzić.

Początkowo zdecydowałam, aby zostawić to w spokoju i poczekać kilka dni, żeby zobaczyć czy chłopiec ukaże się jeszcze raz. Pięć minut po tym, jak podjęłam decyzję, wyskoczyłam z łóżka i podeszłam do notatnika, zabrałam pióro i papier. Nie mogłabyś powiedzieć, że jestem  najbardziej cierpliwą dziewczyną. Pomyślałam przez chwilę przed nachyleniem się i przyłożyłam pióro do papieru.

"Co masz na myśli przez 'sorta'?"

Wyprostowałam się, patrząc na papier ze świeżym napisem. Westchnęłam, wiedząc że prawdopodobnie będę musiała poczekać do jutra, aby uzyskać odpowiedź. W ten sposób działa to do tej pory. Ale co, jeśli duch w ogóle się nie zjawi? Co jeśli to jakaś tajemnica i nie chce, żeby wiedzieli o tym ludzie? A co, jeśli to zmusiło go do porzucenia mojego życia, abym zapomniała? Byłam w tym głęboko zaangażowana i nie ma mowy, abym o tym zapomniała.

I nie zamierzam się poddać, dopóki wiem dokładnie co się dzieje?

********** ********* ******** ******* ****** ***** **** *** ** *
 Otrząsnęłam się z głębokiego snu na dźwięk mojego budzika, który znajdował się tuż obok mojej głowy. Przetarłam sen ze swoich oczu, nagle przypomniałam sobie i moim małym planie, który dotyczył ducha. Rzuciłam koc na bok i zerwałam się z łóżka, pobiegłam prosto do  pokoju, gdzie poprzedniej nocy umieściłam notatkę, ale ogarnęło mnie rozczarowanie z powodu braku odpowiedzi.

Z pewnością go przestraszyłam.
********** ********* ******** ******* ****** ***** **** *** ** *
Nie zdawałam sobie sprawy jak emocjonalnie jestem związana z duchem - do dzisiaj. Minęły 3 tygodnie ben nawet jednego listu od niego i to wszystko o czym byłam w stanie myśleć. Jak mógł tak po prostu się pokazać i przestraszyć mnie uwalniając wszystkie poziomy mojego strachu, a następnie nigdy się nie pokazać?! Chcę po prostu wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi!

Mogłam dosłownie poczuć krew gotującą się w moim ciele, która w końcu dotarła do mojej głowy, jak pulsuje przeciwko mojej czaszce. Mam już tego dosyć. Padłam twarzą na łóżko i krzyknęłam jak tylko mogłam w moją poduszkę, która, mam nadzieję nie zagłuszyła dźwięku. Nagle usłyszałam kroki, które stawały się głośniejsze w przed pokoju. Cholera, już po mnie. Mój tata prawdopodobnie przyjdzie i ukaże mnie znacznie gorzej, niż ostatnim razem..

Byłam zaskoczona, gdy usłyszałam, że kroki cichną i poczułam jak znika napięcie z mojego ciała. Usiadłam na łóżku przez chwilę w zamieszaniu zanim powoli zsunęłam nogi i podeszłam do drzwi, przysuwając głowę do dziurki z klucza. Nic nie zobaczyłam. Otworzyłam moje skrzypiące drzwi przed wyjściem i sprawdziłam każdy pokój na drugim piętrze, ale nikogo nie znalazłam. Kiedy udałam się na dół, zobaczyłam, że jest ciemno. Mój tata nie siedziałby w ciemności, i jeśli był, mógłby zemdleć w progu przed telewizorem. Ale, gdy weszłam do salonu i włączyłam światło, pokój był pusty a telewizor wyłączony. Poszłam do szklanych, przesuwanych drzwi, które znajdowały się z tyłu domu i przesunęłam zasłony na bok. Samochodu mojego taty nie było na podjeździe - nie było go w domu.

Poczułam jak moje tętno przyspiesza i dreszcz przebiega po moim ciele. Pobiegłam do domowego telefonu i z niepokojem wbiłam numer Lucy. Stukałam palcami po kuchennym blacie, gdy czekałam na odpowiedź. Wydałam duży oddech ulgi, kiedy usłyszałam głos z drugiej linii.


********** ********* ******** ******* ****** ***** **** *** ** *
notka od autorki:

Co sądzicie o krokach w korytarzu? Myślicie, że to jej przyjaciel duch?

A co z jej tatą? Dlaczego się go tak boi?

Co z duchem? Jak uważacie, kim on jest?

Zostaw komentarz, w którym powiesz mi co myślisz!

Dzięki za czytanie :) x


Jeśli przeczytałaś/łeś zostaw po sobie komentarz <3

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział i świetny blog.
    Czekam z niecierpliwością na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie :* Czekam na next! :D
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jak każdy z resztą Cudowny! !@LoloOficiall

    OdpowiedzUsuń
  4. O cholera, to jest świetne, genialne!! Kolejny znakomity rozdział, aż się ucieszyłam widząc, że jest, co poczytać :)~Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo Matko! Kolejny fantastyczny rozdział!@mortajuliana

    OdpowiedzUsuń
  6. o boże co tu się dzieje????????!!!!!!!
    Jezus skąd tu bierzesz te wszystkie pomysły?!
    weny zycze..!
    //Kxx

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG! No jest rozdział, rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać :). Dzoewczyno Jezu ten blog jest Z-A-J-E-B-I-S-T-Y <3 Kochana no rozdział dhdgfhvhjtgjcgjcfjbjhf nie mam słów. Czekam na nexta.
    Kocham i pozdrawiam <3 !

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham ,kocham i kocham. Chcę już nn.~cleo

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju zgubiłam linka, do tego fanfiction, ale w końcu znalazłam uff...
    Trochę mi to zajęło, ale jestem, a teraz biorę sie za czytanie.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga