21 grudnia 2014

4. I promise.

 

Siedziałam sama w kącie w Starbucks w deszczowy wtorek po przyjściu do domu z zajęć. Wzięłam łyk waniliowego Frappuchino, mojej ulubionej, kiedy trzymałam iphone'a obok mojego ucha i obserwowałam różnych ludzi wchodzących do sklepu. Czekałam, wsłuchując się w ciągły sygnał, dopóki nie został przerwany i zastąpiony przez znajomy żeński głos.

"Penny moja droga, co za miła niespodzianka!"
 
"Cześć, ciociu Donna. Słuchaj, masz chwilkę, żeby porozmawiać?" Zapytałam, biorąc kolejny łyk.
 
"Oczywiście, zamieniam się w słuch."

"Okey więc, możesz mnie trochę przesłuchać, kiedy to powiem, ale czy wiesz coś o duchu w moim domu? Albo może po prostu jakieś informacje na temat ducha?" Wiedziałam, jak dziwacznie musiałam brzmieć, ale duch chłopca prowadził mnie do szaleństwa. O dziwo, nie usłyszałam żadnego chichotu lub szydzenia na drugim końcu linii. To rzeczywiście brzmi jakby to pytanie było oczekiwane.

"Zastanawiałam się, czy kiedykolwiek jeszcze o tym usłyszę. Kiedy byłaś dzieckiem, miałaś może około 3 lub 4 latka, przychodziłaś do pokoju swojej mamy i taty informując ich o małym chłopcu, który cię odwiedzał w nocy. Początkowo podejrzewaliśmy, że to twoja żywa wyobraźnia i że to wszystko było snem, ale nadal kontynuowałaś spotkania z tym chłopcem. Nie tylko ci się ukazywał, ale tak naprawdę cię przerażał. Ale nigdy nie powiedziałaś nam, co  dokładnie zrobił, że przestraszył cię tak bardzo. "

Penny słuchała swojej cioci Donny, która przerwała na chwilę, spodziewając się, że coś powie w reakcji na te dziwaczne wiadomości, ale gdy Penny nic nie powiedziała, kontynuowała.

"To co naprawdę zaskoczyło twoich rodziców to to, kiedy weszłaś do ich pokoju w środku nocy i nic nie mówiłaś, kiedy obudzili się z powodu światła w korytarzu. Raz w pełni przykułaś ich uwagę, gdy powiedziałaś:" Nie chcę, mieć ciężaru świata na moich ramionach ", a potem po prostu wyszłaś. Słyszę twoją mamę mówiącą mi to, jakby zadzwoniła do mnie wczoraj. Wiedziała, że nie będziesz wiedzieć, co to oznaczało, martwiła się tym małym chłopcem, który nawiązywał z tobą kontakt. Następnego dnia, przyjaciel twojego ojca, który okazał się być księdzem przyszedł, aby pobłogosławić dom. Po tym już nic nie słyszeliśmy. Mam na myśli, aż do teraz. Czy wszystko w porządku, Pen? "Ciotka Donna zapytała mnie z lękiem. "Czy coś się stało?"

Byłam zagubiona po wysłuchaniu tej nawiedzonej historii, ale udało mi się zdobyć spokój i odchrząknęłam.
"Erm, tak, wszystko w porządku. Byłam tylko ciekawa, bo, uh, miałam o tym sen i chciałam sprawdzić, czy to była prawda." bezczelnie kłamałam przez zęby. Myślę, że ciocia Donna musiała to zauważyć, ale zignorowała to.
"Dobrze, więc ... eee, to znaczy, czy to wszystko ..."
"Tak, wszystko jest całkowicie w porządku! Przepraszam, ale będę musiała zaraz iść , ja, uh, muszę trochę popracować." Kłamstwa nadal wylewały się ze mnie, ale po raz kolejny, ciocia Donna po prostu to zignorowała. Na szczęście.
"Dobrze, porozmawiamy wkrótce, kochana".
"Dzięki ciociu, do zobaczenia".
Jak tylko odłożyłam słuchawkę, rzuciłam telefon na dno mojej torebki i zaczęłam przetwarzać wszystkie informacje.
Czy ten mały chłopiec jest tą samą osobą, którą spotykam? Czy duchy mogą dorosnąć? Czy to w ogóle możliwe?
Jestem zdezorientowana z powodu odpowiedzi na te pytania, ale jednego jestem pewna, oficjalnie jestem łowcą duchów.
Po rozmowie telefonicznej z moją ciotką, spędzałam każdą noc na próbuje skontaktowania się z nim. Stale wpisywałam w wyszukiwane Google '' sposoby przyciągania duchów i dusz", nie było rzeczy, której nie próbowałam. Cóż, z wyjątkiem opcji odłączenia się od ciała. Nie byłam  na tyle zdesperowana. Wyszłam i kupiłam tablicę Ouija (pomimo wielu przesądnych ludzi, którzy odradzali), wołałam chłopca, a nawet wyraziłam moją negatywną energię, którą zwykle duszę w środku , która zazwyczaj doprowadzała mnie do frustracji i gniewu. Jakby to było wczoraj.



Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest 10:58. Robiłam "polowanie na ducha", kiedy zachodziło słońce, a ponieważ w Londynie była zima, zachód słońca był bardzo wcześnie. Robiłam to od kilku godzin bez rezultatu. Nie wspominając już dosłownie, że robiłam to przez każdą cholerną noc. W potrzebie zaczerpnięcia powietrza, podniosłam tablicę z Ouija siedząc na łóżku i rzuciłam nią w drzwi od mojej szafy. Rozległ się głośny huk, który sprawił, że zaczęłam się trząść. Moja głowa pękała z bólu i nie potrafiłam powstrzymać swojej frustracji.
"Czy widzisz, co ze mną robisz?! Doprowadzasz mnie do szaleństwa! Jakiego rodzaju jesteś dupkiem, pojawiasz mi się tylko po to by przestraszyć taką żyjącą idiotkę jak ja, ale nie pojawiasz się, gdy rozpaczliwie cię o to proszę?! Albo pokażesz mi się teraz, albo nie pokazuj mi się już nigdy więcej, powiem jeszcze tyle, że już się ciebie nie boję!"
 
Poczułam, jak tam stoję, moje dłonie zacisnęły się w pięści, oddech stał się ciężki i mogłam poczuć jak moja krew wrze wewnątrz mnie. Czekałam minutę, to wszystko co jestem gotowa mu dać, bo moja cierpliwość niezwykle zmalała. Ale minuta minęła bez jakiegokolwiek jego znaku.

"Pieprzyć to, idę do łóżka." warknęłam i wyciągnęłam kołdrę z mojego łóżka, kiedy nagle jedno z moich świateł zamigotało. Postanowiłam to zignorować, byłam zbyt wściekła by się tym przejąć. Plus, mój dom był bardzo stary. Działo się tak przez cały czas. Ale tym razem, było inaczej.
 

"Już rezygnujesz?"odezwał się za mną głęboki głos, mogłam niemal usłyszeć uśmieszek na jego twarzy. Chciałabym być wściekła, żeby uważał to za zabawne, ale czułam, jak włosy na ciele się wznosiły i niechętnie stanęłam w miejscu w zupełnym strachu. Strach, myślę, że duchy mają talent do wyczuwania.

"Nie bój się, nie gryzę". usłyszałam, jak się zaśmiał. "Nie mógłbym, nawet gdybym chciał."

Zbierając się na odwagę, powoli odwróciłam się do chłopca, żeby go widzieć.Wysokie i chude ciało, kręcone włosy, które były jakby zaczesane z jednej strony, płonące zielenią oczy. Ale jak zauważyłam wcześniej, jego ciało było przezroczyste, byłam w stanie zobaczyć przez niego, ale nie całkowicie, i jego ciało dawało słaby żółty blask. Nie ulega wątpliwości, że był duchem. Kiedy wciąż nic nie powiedziałam, nadal mówił próbując mnie uspokoić.

"Poważnie nie masz powodu, żeby się bać. Nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Nazywam się Harvey. Chciałbym wyciagnąć do ciebie rękę, aby się przywitać, ale nie działa to zbyt dobrze." Zaśmiał się nieco.
 

"Skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz?" Zapytałam tak twardo, jak tylko potrafiłam, aby trzymać się ziemi.
 

"Dlatego, że nazywam się Harvey albo dlatego,  że nie mam zamiaru cię skrzywdzić?"
 

"Że nie masz zamiaru mnie skrzywdzić!" Krzyknęłam, moja cierpliwość powoli znikała.
 

"Ach, cóż, nie sądzisz, że gdybym chciał cię skrzywdzić, to już bym to zrobił?" powiedział spokojnie.

Otworzyłam usta, żeby coś mu powiedzieć, ale odpuściłam sobie, jak tylko je otworzyłam.  Miał rację. Nienawidzę się do tego przyznać, ale miał całkowitą rację. "Nawiedzał", myślę, że można powiedzieć, moje życie odkąd byłam małym dzieckiem, zgodnie z moją ciocią, więc myślę, że w ciągu ostatnich 12 lat zrobiłby coś. Udało mi się uspokoić.

"Zgaduję, że masz rację. Mam na imię Penny, choć jestem pewna, że wiesz."
 

"Rzeczywiście, wiem." Powiedział z innym uśmieszkiem, podczas gdy siedział sobie w moim ulubionym fotelu, choć wątpię, że czuł, że w ogóle w nim siedzi. Był po prostu w trakcie ruchu. "Zasadniczo obserwowałem, jak dorastasz".
 

"Dlaczego? Chodzi mi o to, dlaczego ja? Znałeś mnie w ogóle, zanim umarłeś, czy co?" Zapytałam zdezorientowana.

"Nie. Widzisz, kiedy osoba umiera i staje się duchem, mogą się zdarzyć im dwie rzeczy. Mogą zostać zabrani do nieba lub do piekła do reszty, albo pozostają na Ziemi, aby spełnić zadanie. Ale nie dostajesz wyboru, on jest wybrany dla ciebie. Kiedy umarłem i stałem się duchem, znalazłem się w tym domu. Twoi rodzice nie mogli mnie zobaczyć, ponieważ to było nie potrzebne, ale za to ty mogłaś. To wtedy zdałem sobie sprawę, że jesteś jakoś zaangażowana w zadanie, które muszę wypełnić, aby móc spocząć w spokoju. Nie wiem co to jest, ale wiem, że wiąże się z tobą, więc byłem wokół ciebie całe moje życie, obserwując w jaki sposób żyjesz i co robisz. "

Poczułam się trochę nieswojo z faktem, że ktoś oglądał każdy mój ruch, gdy dorastałam, ale w tych okolicznościach było inaczej.
 

"Więc, skąd wiesz co powinieneś robić, skoro nie znasz zadania?" Zapytałam mając wciąż zamęt w głowie.
 

"Właśnie to odkryłem, ale jest to trudne. To naprawdę może być wszystko. Wiem tylko, że jesteś element układanki". Westchnął.

"To opowiedz mi trochę o sobie, a potem.. Może jest coś o czymś nie myślałeś, za to ja tak." Powiedziałam siedząc na łóżku twarzą do niego.
 

"Dobrze, w porządku. Jak wiesz, mam na imię Harvey, Harvey Styles. Zmarłem w łonie mojej matki, ale miałem bliźniaka, który nadal żył."
 

Żarówka błysnęła nad moją głową. Przerwałam mu i zaczęłam grzebać w moim kredensie, gdzie miałam gazety, aż wreszcie znalazłam to, co chciałam.

"On jest twoim bliźniakiem, prawda? To dlatego napisałeś ' w pewien sposób '* ." Uniosłam obraz słynnego Harry'ego Styles'a z wiadomością od Harvey'a pisemną pod nim. Pokiwał głową ze smutkiem.
 

"Czy kiedykolwiek zauważyłeś, że ma cztery sutki?" prawie roześmiałam się z powodu tego  pytania, ale zorientowałam się, że jest całkowicie poważny. Pomyślałam o tym, pamiętając  obsesję fanek One Direction, gdy o tym rozmawiały, i skinął głową. Następnie, Harvey podniósł swoją koszulę, aby odsłonić klatkę piersiową. Jego klatka piersiowa nie miała żadnych sutków.
 

"Ma cztery, bo dwa z nich są moje."
 

Wow. Harry właściwie miał pamiątkę swojego zmarłego brata bliźniaka na swoim ciele. 

"Jeśli umarłeś jako dziecko, to dlaczego jesteś nastolatkiem? Nie sądziłam, że duchy posiadają wiek."

"Te, które utknęły na Ziemi mają. Jak tylko osiągniesz życie pozagrobowe, zatrzymujesz się, ale dopóki nie spełnię tego zadania, utknąłem starzejąc się na Ziemi. Teraz mam 19 lat, jak Harry." Próbował się nieco uśmiechnąć, ale mogę powiedzieć, że wszystko, co chciał zrobić, to udać się do życia po życiu. Nie chciał tej ciężkiej pracy. 

"Co się stanie, gdy osiągniesz wiek, w którym powinieneś umrzeć? Jak 90 lat czy coś koło tego?"
"Cykl zacznie się od nowa, stanę się dzieckiem." Westchnął. "To nigdy się nie kończy, aż do zakończenia zadania."   
Te wszystkie pytania. Nie bałam się już Harvey'a, ale teraz byłam zmuszona zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby mu pomóc. Wyobraźcie sobie, że nie jesteście w stanie zaznać spokoju, aż do zrobienia czegoś, co jest zupełną dla Was tajemnicą? To musi być straszne.

"Pomogę ci." w końcu powiedziałam, a mój głos stał się bardzo niski i szczery. Podniósł wzrok i wyglądał na zaskoczonego, ale zaraz uśmiech pojawił się na jego twarzy.  

"Naprawdę?"
"Tak, pewnie. Mogę powiedzieć, że naprawdę potrzebujesz pomocy, a ja jestem kawałkiem twojego zadania, tak więc nie mam wyboru, jak tylko się zaangażować. Poza tym, jesteśmy praktycznie rodziną. Byliśmy wokół siebie, gdy dorastaliśmy, choć o tym nie wiedziałam. "Uśmiechnęłam się do niego.
"Dziękuję, Penny. Nie masz pojęcia jak bardzo jestem ci wdzięczny. Razem odkryjemy to zadanie i je ukończymy, wiem o tym. Ale musisz mi obiecać, że nic nikomu o mnie nie powiesz. Nikomu poza najbliższą rodziną Harry'ego, która o mnie wie, z wyjątkiem ciebie, i musi tak zostać. "  

"Obiecuję". Powiedziałam bez wahania.  
I tej nocy doszłam do porozumienia, które zmieniło moje życie na zawsze.


*Sorta - w pewien sposób, jakoś
********** ********* ******** ******* ****** ***** **** *** ** *

Dużo czasu minęło od ostatniego posta, więc przepraszam Was za to i mam nadzieję, że mi wybaczycie <3
Chciałabym życzyć Wam Wesołych Świąt , duzo prezentów oraz wspaniałcyh wspomnień z tego roku, gdyż zostało bardzo mało czasu i będzie 2015 ;D
Więc jeszcze raz Wesołych Świąt i Pijanego Sylwestra Kochani <3

Jeśli przeczytałaś/łeś zostaw po sobie komentarz <3

Archiwum bloga