26 października 2014

2.Sorta


Kilka dni później, znalazłam się leżąc na plecach na łóżku Lucy, trzymając zeszyt z matematyki przy mojej twarzy, próbując uczyć się do nadchodzącego testu. Zawsze miałam problem z koncentracją podczas nauki, nie szło za dobrze, ale hey, starałam się.

"Jesteś bardzo cicho."wypowiedziała się Lucy przerywając ciszę.

"Cóż, uczę się."odpowiedziałam, nie odrywając wzroku od moich notatek.

"Jestem zaskoczona, że nie wspomniałaś jeszcze o twoim przyjacielu duchu."zażartowała wprowadzając mnie w złość, ale kontrolowałam to.

"Dlatego, że nic się nie stało od kiedy przyszłaś do mojego domu."

"Może go przestraszyłam."powiedziała z sarkazmem w głosie. Wciąż to ignoruję.

"Może."

 Zrezygnowałam z powiedzenia Lucy o spotkaniu, które zdarzyło się kilka nocy temu. Wiem jakby brzmiała jej odpowiedź, i to nie jest przyjazne, więc dlaczego miałabym jej cokolwiek powiedzieć? Zdecydowałam zatrzymać mój mały sekret, dopóki nie będę mogła dać Lucy dowodu, że to naprawdę był duch.

Po kolejnej godzinie "uczenia się" w ciszy, wzięłam mój notebook i rzuciłam na stronę, gdzie obok magazynów plotkarskich siedziała Lucy. Właśnie miałam to otworzyć, kiedy miałam opóźnioną reakcję z powodu okładki. Przykryłam swoje usta, we wstrząsie otworzyłam szeroko oczy, a następnie oszalałam na punkcie pokazania tego Lucy. Podniosła wzrok znad swoich książek i spojrzała na nią marszcząc przy tym brwi.

"Co?"

"Kto to jest?"powiedziałam, wskazując na chłopca.

"Harry Styles?"odpowiedziała, jej ton i wyraz twarzy sugerował, iż myślała, że jestem szalona, czy coś. Kiedy zobaczyła, że wciąż jestem zmieszana kontynuowała opracowanie. "Z One Direction? Super popularny boyband? Jezu Pen, wiem, że nie interesujesz się tego rodzaju rzeczami, ale nie myślałam, że nie wiesz kim są One Direction. Kiedy mówię, że One Direction są wszędzie, to znaczy, że One Direction są wszędzie."patrzała na mnie z niedowierzaniem.

"Oczywiście wiem kim są One Direction, ale nigdy nie zależało mi na tyle, aby się czegoś o nich dowiedzieć. Więc, jest członkiem zespołu?"zapytałam w otusze.

"Yep, jest też najmłodszy. Jest całkiem dobry. Ale chwila, dlaczego tak nagle on cie interesuje?"

 "Uh, bez powodu, po prostu pomyślałam, że jest słodki."skłamałam. "Hej, muszę już wracać do domu, ale mogę to zatrzymać? Wiesz, może się czegoś o nich trochę nauczę?"

"Uh, yeah pewnie. Um, do zobaczenia."powiedziała całkowicie zagubiona, kiedy złapałam wszystkie moje rzeczy i w pośpiechu wybiegłam z pokoju. Wiem, że prawdopodobnie zostawiłam ją w zakłopotaniu, ale teraz mam to gdzieś. Miałam coś ważnego do sprawdzenia.


********** ********* ******** ******* ****** ***** **** *** ** *
Usiadłam w nocy na swoim łóżku z laptopem, potwierdzając moje nowe konto na Twitterze. Poczułam się całkowicie obco, nigdy wcześniej nie miałam Twittera i nie miałam pojęcia, jak to działa. Przeszłam przez kroki, które sprawiły, iż mogłam poruszać się po popularnych mediach, jakich chciałam. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, było kliknięcie na pasek wyszukiwania i wpisanie "Harry Styles". Dostałam wiele różnych kont przeznaczonych do tego idola, ale weszłam w jego osobistego Twittera, było to jedyną rzeczą, którą szukałam. Nacisnęłam przycisk obserwacji, co czyniło go pierwszym i jedyną osobą, którą śledziłam. Zdecydowałam zaobserwować ogólne konto One Direction, aby uczynić to po prostu mniej niezręcznym, chociaż myślę, że to nie wiele pomogło. Nadal śledziłam tylko jego i jego zespół. Z ciekawości przejrzałam jego twetty, żaden z nich nie miał jakiegokolwiek sensu. Jakim cudem ma obserwatorów? Och, to prawda, wszystkimi obserwatorami są szalone, nastoletnie fanki, które zrobiłyby wszystko dla swojego ukochanego idola. Przewróciłam oczami i roześmiałam się do siebie w myślach.

Spojrzałam na godzinę w prawym, górnym rogu mojego ekranu. 12:05 rano. Osoba, albo nawet nie osoba, czekałam całą noc, aby się pokazała i poczułam jak moje powieki robią się coraz cięższe i cięższe. Nie sądzę, żebym mogła dłużej wytrzymać, więc uciekłam się do planu B. Siedząc na łóżku pochyliłam się w stronę mojej toaletki, która była obok mnie, chwytając pióro i kartkę. Wyrwałam zdjęcie Harry'ego z magazynu i dołączyłam je do papieru ze spinaczem. Potem napisałam wiadomość do ducha na mim papierze.

Czy to Ty?

Spojrzałam na to jeszcze raz, aby się upewnić, że jestem zadowolona z tej wiadomości, odchyliłam się w łóżku i zgasiłam światła, natychmiast zapadłam w głęboki sen.


********** ********* ******** ******* ****** ***** **** *** ** *
Następnego dnia rano, przypomniałam sobie o wiadomości, gdy pakowałam rzeczy do szkoły, obawiając się, że się spóźnię. Wiedziałam, ze nie powinnam spojrzeć na kartkę, ponieważ nie miałam dużo czasu, ale nie mogłam poczekać do czasu, aż przyjdę ze szkoły i ja przeczytam. Więc, puściłam się biegiem do mojego pokoju by zobaczyć jedno małe słowo zapisane na papierze, którego nie było wczoraj wieczorem i dla większości nic nie znaczy, ale dla mnie znaczy wszystko.

Sorta


*sorta - w pewnym sensie, jakoś
_______________________________________________________________

Mam nadzieję, ze podobał się dzisiejszy rozdział ;)
Pozdrawiam kochani <3


Jeśli przeczytałaś/łeś zostaw po sobie komentarz <3

12 października 2014

1. Plump lips, curly hair, and a pair of green eyes.

10 Luty 2012 - 12 lat później

Penny Allen - 17lat

"Nie wiem, Lucy. Ostatnio dzieją się dziwne rzeczy."

"Och, znowu wracamy do rozmowy o duchu. Penny, nie ma czegoś takiego!"powiedziała jej najlepsza przyjaciółka Lucy, gdy wyszły powolnym krokiem z zajęć artystycznych.

"Skąd wiesz?"Penny wybiegła przed nią, blokując jej drogę.

"Po prostu wiem! Nie są prawdziwe, po prostu są stworzone na potrzeby Hollywood, żeby straszyć niewinne dzieci, które przypadkowo włączyły zły film."Lucy wywróciła oczami i zepchnęła ją z drogi. "Teraz, jeśli pozwolisz, muszę iść na lekcję historii."

"Zabrzmiało jakby ktoś miał traumę z dzieciństwa."Penny szturchnęła ją i uniosła brwi, aby dostać słynne, gniewne spojrzenie Lucy Rubenfeld, powodując chichot Penny. "Spokojnie, tylko żartowałam. Poza tym dlaczego duch miałby próbować się ze mną skontaktować? Przecież wszyscy wiedzą, że.."

"Och, zamknij się."

*****

Po powrocie do domu samemu na piechotę z chłodem, Londyńskim wiejącym wiatrem przeciwko mnie, po cichu weszłam do mojej kamienicy. Nie kłopotałam się z postawieniem mojej torby, aby nie być słyszaną przez tatę. Przekradłam się obok niego, gdy patrzał na powtórkę Alan Carr na kanapie tyłem do mnie, przeszłam na palcach w górę po schodach do mojego pokoju. Jakoś mój zwyczaj skrzypiących kroków nie wydał dźwięku. Hej, może to znak, że straciłam na wadze. Według Lucy, fizycznie nie jest to możliwe, aby zgubić coś jeszcze jak jakakolwiek inna dziewczyna, nie widzę tak tego.

Rzuciłam swoją marynarką na biurko i kopnęłam moje białe conversy, patrząc jak lecą w różnych kierunkach. [Potem położyłam się na łóżku w mojej białej koszulce z dekoltem do szpica i czarnych dżinsach, zamykając oczy.

Nienawidzę bycia w domu. Nic dobrego się tutaj nie wydarzyło. Wolę być w szkole, niż tutaj, ponieważ byłabym wokół ludzi, którzy naprawdę troszczą się, nie byłabym sama i wystraszona. I teraz w tym domu czuję jakbym się miała czegoś obawiać.

Jest dwoje ludzi, z których obydwóch boję się głęboko. Ale wiem kim jest jedna z nich i wiem, że nie jest osobą.

Albo przynajmniej żywą osobą.


"To zdarzyło się właśnie tutaj, Lucy! Przysięgam na Boga, coś tutaj ze mną było!"próbowałam wyjaśnić godzinę później Lucy, choć zwykle dostawałam od niej odpowiedź na tego rodzaju rozmowy przewróconymi oczami.

"Penny, poważnie, wciąż nadajesz o tym samym? To prawdopodobnie nic takiego, jak ciepła bryza w twoim pokoju czy coś."

"Ciepła bryza? Kiedy moje okna i drzwi są zamknięte? Lucy, to nie ma żadnego sensu."skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej, patrząc na nią, jakby była szalona.

"Cóż, wiele rzeczy nie ma już żadnego sensu. Po prostu poważnie musisz odpuścić, zaczynasz brzmieć jakbyś była szalona."

"Czuję się jakbym miała zamiar dostać szału, nie z powodu tego czegoś, ale z powodu faktu, że odmawiasz nawet spróbowania zaakceptowania, że dookoła mnie znajduje się duch. To nie jest niemożliwe, widziałam wszystkie polowania na duchy!"

"Nie ważne, szczerze mówiąc nie mam ochoty się o to kłócić. Tam są drzwi, możesz iść."skierowałam się w kierunku drzwi mając bardzo surowy wyraz twarzy, ale w środku czułam tylko frustrację. Jest moją najlepszą przyjaciółką, czy nie powinna mi wierzyć?

"Pen, daj spokój, nie bądź dramat.."

"Więc, teraz jestem dramatyczna? Czy uważasz, że to , co właśnie zamierzałaś powiedzieć miałoby pomóc? Teraz, jestem w trakcie czekania, aż przejdziesz przez te drzwi trochę szybciej."

I z tym, bez innego świata, wyszła z mojego domu. Byłam w pozycji stojącej do czasu, aż usłyszałam trzaśnięcie głównych drzwi, robiąc mój stary koktajl mleczny. Dzięki Bogu taty nie było w domu aby to usłyszeć, w przeciwnym razie dostałabym karę za złość Lucy.

W frustracji poszłam do moich drzwi sypialnianych i kopiując Lucy, gwałtownie trzasnęłam nimi zamykając. Wiem, że coś tutaj jest, po prostu to wiem. Nie mam bzika, po prostu zbliżam się do rzeczywistości z rzeczami, które zdarzają się tylko mnie. Tylko dlatego, ze jestem jedyną osobą, która widziała te wszystkie dziwne rzeczy, nie znaczy, że nie są prawdziwe. Więc dlaczego Lucy nie może po prostu uwierzyć mi na słowo? Dlaczego jej tu dla mnie nie ma?

Nie zdawałam sobie sprawy, że pozwoliłam sobie na łzy, ale gdy to zrobiłam rzuciłam się na łóżko. Płakałam w poduszkę, dopóki szybko nie zasnęłam.


Poczułam jak wychodzę z mojego snu na własną rękę. Cholera, nie nastawiłam budzika. Prawdopodobnie zaspałam i muszę iść do szkoły, i muszę w jakiś sposób wyjaśnić dlaczego spóźniłam się do szkoły bez zostania po lekcjach. Ale zauważyłam, że nie było żadnych promieni słońca w moim pokoju przez okno obok mojego łóżka. W rzeczywistości moje okna ukazywały ciemność, która była na zewnątrz. Mam mocny sen, ludzie zazwyczaj nie mogą mnie obudzić, gdy potrząsają moim łóżkiem. Więc, jak do diabła mogłam się od tak obudzić, zwłaszcza będąc tak wyczerpana?

Moja wizja stała się jaśniejsza, jak tylko bardziej się obudziłam i podniosłam głowę, aby spojrzeć na koniec mojego łózka. Natychmiast zaskoczyłam się, gdy nawiązałam kontakt wzrokowy z nastolatkiem, który na mnie patrzał. Zauważyłam, że nie był całkowicie solidny, i miał miękki blask bijący od niego, wyskoczyłam ze swojego łóżka i pobiegłam sprintem jakby od tego zależało moje życie. Oparłam się o ścianę i zamknęłam oczy, próbując zwolnić moje tętno oraz oddech.

Wiedziałam, że coś tu jest.

Wiedziałam, że nie byłam szalona.

Zajęło mi 20 minut, aby się uspokoić i zebrać odwagę, żeby wrócić z powrotem do pokoju, gdzie właśnie miałam upiorne spotkanie. Gdy wspięłam się z powrotem do łóżka i położyłam głowę na poduszce , próbowałam sobie przypomnieć jak wyglądał chłopak.

Widziałam go przez kilka sekund, zanim uciekłam z pokoju, ale wiem, że to z pewnością był nastolatek, najwyżej miał 20lat.

Wyraźnie mogę sobie przypomnieć jego pulchne usta, kręcone włosy i parę zielonych oczu.

_______________________________________________________________

Hej wszystkim ;)
Mam nadzieję, że spodobał się pierwszy rozdział :)


  Jeśli przeczytałaś/łeś zostaw po sobie komentarz <3

Archiwum bloga